Dzień przed zrobieniem tego sernika, robiłam mamie ciastka z takiego samego ciasta jak ten spód, tylko że bez cukru.
Nie wiedziałam co zrobić na wierzch, ale trzeba było wykorzystać rzeczy, które były już w domu.
Tak to jest jak jest się za leniwym, żeby jechać do sklepu.
Usłyszałam tylko : zrób coś z tym twarogiem.
I wymyśliłam bananowy sernik.
Jakby odjąć polewę z czekolady to byłby całkiem fit.
Nie myślcie, że jak mówię fit to znaczy, że mam na myśli coś niesmacznego.
Wręcz przeciwnie.
Składniki :
- szklanka mąki kasztanowej- szklanka mąki ryżowej
- pół szklanki ksylitolu
- 165 ml mleczka kokosowego
- szczypta kardamonu
- ziarenka wanilii
- 500 g twarogu
- 3 jajka
- pół szklanki cukru pudru
- 200 g czekolady z migdałami
- łyżeczka oleju kokosowego
Mąki, ksylitol, mleczko kokosowe, kardamon i wanilię ugniatamy.
Umieszczamy na pół godziny w lodówce.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i rozkładamy w niej ciasto.
Pieczemy 15-20 minut w 180 st. C
Twaróg łączymy z rozgniecionymi bananami, cukrem, jajkami i wanilią.
Pieczemy 60 minut w 150 st. C
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej z olejem kokosowym i polewamy ciasto.
Smacznego !
Halinka.











Brak komentarzy:
Prześlij komentarz