Uwaga, uwaga !
Przedstawiam moją, pierwszą szarlotkę w życiu. Oczywiście nie pierwsza, którą jadłam.
Patent z lukrem ukradłam od mojej mamy i podobno wyszła pyszna.
Sprawdzona przez testerów także polecam.
Składniki !
- 2 szklanki mąki pszennej- 1 szklanka cukru pudru
- 1 jajko
- 200 g masła
- 5 dużych jabłek
- cynamon
- cukier biały
- sok z cytryny
- ekstrakt waniliowy
Jabłka obieramy i kroimy w a'la kostkę.
W dużej misce zasypujemy je cynamonem i cukrem oraz polewamy sokiem z cytryny.
Mieszamy i zostawiamy do czasu, aż jabłka puszczą sok.
Na blacie mieszamy mąkę, cukier, ekstrakt waniliowy, jajko i zimne masło.
Po dokładnym połączeniu składników, dzielimy ciasto na dwie części ( 1/3 i 2/3 ) i umieszczamy w lodówce na 1-2 godziny.
Większą część ciasta umieszczamy w blaszce ( rozwałkowaną!) i pieczemy przez około 15 minut w 180 st. C, aż się zarumieni.
Na spodzie umieszczamy odsączone wcześniej jabłka.
Drugą część ciasta ścieramy na największych oczkach tarki na warstwę jabłek.
Pieczemy około 40 minut w 180 st. C.
2 czubate łyżki cukru pudru mieszamy z sokiem z połówki cytryny i łyżką wody.
Powstałym lukrem oblewamy ciasto.
Smacznego !
Halinka.














Brak komentarzy:
Prześlij komentarz