Miał być post na walentynki, ale ups... nie wyszło.
Pojawia się w ważniejszy dla mnie dzień, czyli dzień singla.
Tak, tak, to dziś.
Także wszystkie singielki i single, pieczcie, jedzcie dużo słodkiego i bądźcie szczęśliwi, bo to jest najważniejsze.
+ bycie singlem to nic strasznego, a nawet coś super.
Mniej problemów, więcej czasu dla siebie i przyjaciół.
Same plusy !
Składniki !
- 6 białek- szklanka zmielonych, podprażonych migdałów
- szklanka cukru pudru
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
- szczypta soli
czekoladowy ganache:
- 500 ml śmietanki 36%
- 500 g gorzkiej czekolady
krem:
- 250g serka mascarpone
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 łyżka kakao
lukier:
- 4 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki amaretto
- łyżka kakao
polewa:
- 100 g gorzkiej czekolady
- łyżeczka oleju kokosowego
Przepis:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W misie miksera umieścić białka i ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli.
Pod koniec ubijania dodawać po łyżce cukru pudru, nie przerywając ubijania.
Do piany z białek i cukru dodać orzechy i mąkę ziemniaczaną. Delikatnie wmieszać, tylko do połączenia.
Na dwóch blaszkach rozłożyć masę równo na 4 blaty.
Piec godzinę w temperaturze 140 st. C.
Suszyć w piekarniku w temperaturze 100 st. C, przez pół godziny.
Wyjąć z piekarnika i odstawić do ostygnięcia.
Śmietankę podgrzać, wrzucić do niej czekoladę i odstawić na 2 minuty.
Po tym czasie wymieszać do uzyskania konsystencji sosu.
Odstawić do lekkiego zgęstnienia.
Pierwsza warstwa:
Beza + czekoladowy ganache
Druga warstwa:
beza + krem ( mascarpone + kakao + cukier puder )
Trzecia warstwa:
beza + czekoladowy ganache
Czwarta warstwa:
beza + rozpuszczona, lekko przestudzona czekolada z dodatkiem oleju
+ lukier
Smacznego !
Halnika.













